relacja
Tegoroczna wyprawa 2023 wypadła po odchorowaniu dwukrotnie nawracającej grypy, w gorący czas upałów i opóźnionych żniw, pieszych pielgrzymek na Jasną Górę i różnorodnych wyjazdów motocyklowych , we wszystkie strony Europy. W upalny sobotni dzień, pieszo mijając kolumnę aut czekających na granicy w Zosinie, odbyła się sympatyczna rozmowa z pogranicznikiem, również jeżdżącym na motocyklu. Okazało się, że można dojechać na motocyklu do szlabanu, nie przekraczając granicy , nie robiąc zdjęć , i zawrócić na asfaltowym, szerokim poboczu. W Horodle, w parafialnym kościele był przyjemny chłód, zaś na Kopcu Unii Lubelskiej – skwar, duchota i brak cienia. Odmówiony Anioł Pański w intencji wyprawy dodał energii, by ruszyć w stronę Dubienki, Chełma i Lublina w wypić pobudzającą kawę w parafii św. Urszuli Leduchowskiej. Dalsza trasa prowadziła drogą wojewódzką do Modliborzyc, Zaklikowa, Borowa na przeprawę promową do Zawichostu. Przejeżdżając przez Sandomierz odżyły ubiegłoroczne wspomnienia, kontynuowane podczas kolacji w Chybicach, z widokiem na Święty Krzyż. Kolejnego dnia trasa prowadziła ( drogami wojewódzkimi i powiatowymi) do Kalisza i Świebodzina ( gdzie po godzinie 19 nie można było dostać w Domu Pielgrzyma , naclegu! ). Nie było problemu z życzliwością w nieczynnym po weselu „Pensjonacie nad jeziorem” w Myśliborzu gdzie właściciel usłyszawszy o braku noclegu z wielką sympatią przyjął pod swój dach. Na śniadaniu ( wliczonym w cenę noclegu) pojawiły się nieznane w smaku, kiszone pomidory ( pracująca Ukrainka je przygotowuje). Niesamowita atrakcyjna niespodzianka! Po spacerze nad brzegiem Jeziora Myśliborskiego przed południem była kawa przy Rynku w Cedyni i spacer po okolicznych atrakcjach : kościół i wieża widokowa. Piękne widoki Odrzańskie roztaczały się ze wzgórza Czcibora. Kolejny przystanek był w najdalszym punkcie wysuniętym na zachód polski w Osinowie Dolnym. W związku z przebudową drogi, ignorując znaki informujące o objeździe, leśno- polną- błotnistą-kamienną drogą dotarliśmy do Siekierek na Cmentarz Wojenny. Nocleg został przygotowany przez zaprzyjaźnioną na „Krzyżach” (tzn. na Pielgrzymce motocyklowej od Krzyża do Krzyża) rodzinę motocyklistów – Jarka i Uli Ulmów, w Wolsztynie. Powrót był tradycyjnie przez Jasną Górę, Jędrzejów i Szydłów . Miła kolacja odbyła się w Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach , co było ostatnim punktem tegorocznej wyprawy – WDZIĘCZNI BOGU – od wschodu do zachodu.